KomiksyTeksty

„The Vision & The Scarlet Witch” #1 (2025) – Recenzja

The Vision & The Scarlet Witch #1 (2025)
WandaVision

Komiksu The Vision & The Scarlet Witch #1 (2025) nie da się nie porównać do serialu WandaVision. No nie da. Skupienie się na tych dwóch postaciach i na wątkach rodzinnych od razu kojarzy się z tamtą produkcją. A że to jednocześnie 50-lecie ich ślubu i ten komiks ma być jego celebracją, można było spodziewać się czegoś imponującego. A jest nieźle, ale też bez czegoś, co wyróżniłoby ten komiks na tle podobnych.


REUNITED…UNDER FATAL CIRCUMSTANCES! Mysterious doors are opening all over the world, drawing people in with promises of miracles and reunions with lost loved ones. When Vision is mortally wounded investigating the deadly truth of the doors, the Scarlet Witch resorts to extreme measures to save his life – and the results are unlike anything either of them expected! Marvel’s original star-crossed lovers reunite for the 50th Anniversary of their wedding!


Największą bolączką tej historii jest to, że dostaliśmy scenarzystę, który nawet nie jest rzemieślnikiem, a wyrobnikiem. Serio. Ten facet wziął historię, która powinna opierać się na psychologii, na relacjach, iskrzeniu i emocjach i zrobił rzecz z prostymi postaciami i płaskimi emocjami, stawiając na akcję. Więc jest widowiskowo, jest nawet jakiś tam intrygujący przez moment pomysł, ale nie ma sedna, więc czytasz to, ale nie za bardzo obchodzi cię co z tego wyniknie. Szkoda.

Graficznie jest fajnie, jest klimacik, ale robota też to typowa do bólu. Z takiej, jak ta okazji, przy takim potencjale, powinniśmy dostać coś na miarę Visiona od Tom Kinga, a dostaliśmy jeszcze jeden komiks, jakich wiele. Przyjemny, szybki w odbiorze, ale i szybko wypadający z pamięci.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x