„Heroes Reborn: Night-Gwen #1” (2021) – Recenzja
Heroes Reborn: Night-Gwen #1 (2021)
Królowa nocy
Gwen Stacy to jedna z najsłynniejszych kobiecych postaci w dziejach komiksu, chociaż ta pierwsza, prawdziwa, oryginalna nie miała nawet żadnych mocy ani nie była jedną z superbohaterek. Ostatnio jednak to jej alternatywna wersja, która zdobyła pajęcze moce, Spider-Gwen (Ghost-Spider), zdobyła wielką popularność. Innych wersji, z Gwenpool na czele, też nie brakuje, a teraz do ich grona dołącza Night-Gwen, a wszystko w kolejnym całkiem udanym zeszycie uzupełniającym najnowszy event od Marvela.
INTRODUCING: NIGHTBIRD! By day, Dr. Gwendolyn Stacy is Ravencroft Asylum’s leading psychiatrist. But by night, she dons the guise of the vigilante known as Nightbird! But how did this happen? Why did this happen? And what does Kyle Richmond, the Nighthawk, have to do with it? There may not be any time to find outt, because Nightbird must hunt down a new killer called the Jackal!
Heroes Reborn: Night-Gwen #1 to kolejny udany zeszyt, który bierze na warsztat znane nam motywy i postacie, przepuszcza je przez filtr alternatywnej rzeczywistości i puszczając do nas oko, bawi się tym wszystkim. W konsekwencji dostajemy udaną rozrywkę, która fabularnie przypadnie do gustu nawet tym, nieznającym historii bohaterów, ale najlepiej sprawdzi się, jako rzecz dla fanów obeznanych z losami i wydarzeniami, bo wyłapywanie smaczków i odkrywanie, jak znane schematy zmieniono tym razem jest w zasadzie sednem całości.
Poza tym graficznie zeszyt także trzyma niezły poziom. Prosta, ale dość szczegółowa kreska, nieprzesadnie rozbudowana kolorystyka i ciekawy klimat, stają się gwarantem wpadających w oko ilustracji. Jako całość zaś, Heroes Reborn: Night-Gwen #1 to zeszyt wart tak polecenia, jak i poznania.
Autor: WKP