[PLOTKA] Czy Apple może przejąć Disneya po powrocie Boba Igera?
Po powrocie Boba Igera na stanowisko CEO Disneya, do sieci trafiła plotka zakładająca, że jego ostatecznym ruchem może być sprzedaż firmy na rzecz Apple
Kilka dni temu oficjalnie ogłoszono, że na stanowisko CEO Disneya po niecałych trzech latach powrócił Bob Iger, zastępując na tym miejscu Boba Chapeka. Iger pełnił tę funkcję w latach 2005-2020, po czym odszedł, chcąc powoli wygasić swoją karierę i przejść na emeryturę. Do 2021 roku Iger pozostawał w zarządzie firmy, aby kontrolować jej przejęcie przez nowego CEO, po czym ostatecznie pożegnał się z Disneyem. Teraz jednak powrócił na swoje dawne stanowisko, które ma pełnić przynajmniej przez dwa lata, jednocześnie poszukując swojego następcy.
Nie musieliśmy czekać długo, aby do sieci trafiły pierwsze przypuszczenia na temat możliwych przyszłych działań Igera. Portal The Wrap opublikował artykuł, w którym wysnuł śmiałą teorię, że ostatecznym ruchem Igera na stanowisku CEO Disneya może być sprzedanie firmy. Potencjalnym kupującym miałby być Apple. Teoria ta została poparta wypowiedziami dwóch anonimowych informatorów powiązanych z Disneyem:
On sprzeda firmę. To szczytowa oferta dla najlepszego negocjatora umów.
Podpisanie umowy z Apple (lub inną wielką firmą) również umocniłoby dziedzictwo Igera. Myślę, że byłby z tego zadowolony – stałby się ostatnim CEO Disneya.
Ponadto, dziennikarz The Wrap przypomniał o kilku wielkich transakcjach, których dokonano podczas pierwszej kadencji Igera w Disneyu. To właśnie Iger zarządzał bowiem firmą, gdy ta odkupiła Pixara, Marvela, Lucasfilm oraz 21st Century Fox. Za wyborem akurat Apple miałyby natomiast stać nie tylko możliwości finansowe technologicznego giganta oraz jego zaangażowanie w rynek streamingowy, którego Disney niedawno również stał się częścią, lecz także przyjaźń Igera z nieżyjącym już współzałożycielem Apple i dawnym właścicielem studia Pixar, Steve’em Jobsem.
Po drugiej stronie barykady w tej sprawie stanął jednak portal Apple Insider, którego zdaniem ta transakcja nie miałaby zbyt wiele sensu, przede wszystkim ze względu na jej ogromne koszty przy jednoczesnych niewielkich korzyściach dla samego Apple. Zdaniem dziennikarza Williama Gallaghera:
Wszyscy wydaliśmy kiedyś na coś więcej, pieniędzy niż powinniśmy, tylko dlatego, że tego chcieliśmy. Ale my nie jesteśmy Apple, które nie ma powodu, by chcieć kupić Disneya poza tym, że taki zakup zwiększyłby bibliotekę Apple TV+.
Apple miał już okazję kupić biblioteki treści, a nawet podobno prowadził wstępne rozmowy z MGM. Ale zrezygnował z tej umowy i nie próbował zawrzeć żadnych innych.
Steve Jobs kupił Pixara od Lucasfilm, ponieważ cena była odpowiednia. Disney kupił Pixara, ponieważ jego studia animacji nie tworzyły już hitów, których potrzebował. A potem Disney kupił Lucasfilm, ponieważ George Lucas był na to gotowy, a cena była atrakcyjna.
Tak więc wielkie firmy będą kupować inne wielkie firmy, ale tylko wtedy, gdy cena będzie niższa niż wartość, jaką z tego uzyskają. Disney nie jest gotowy, aby stać się częścią większej maszyny niż jego własna, a Apple nie wydaje się być skłonny do wejścia w biznes parków rozrywki, nawet częściowo.
Disney nie ma wystarczająco słabej pozycji, aby uczynić z tego okazję dla Apple, ani nie ma niczego, czego Apple szczególnie potrzebuje.
Poza tym, należy pamiętać, że tak ogromna transakcja wiązałaby się koniecznością zaakceptowania jej przez amerykańskie organy sądownicze zajmujące się uczciwą konkurencją. Disney ma już w tego typu sprawach doświadczenie, ponieważ podobny proces musiał przejść przed zakupem studia 21st Century Fox, jednak takie sprawy nie zawsze kończą się pozytywnie. Przykładowo, niecały miesiąc temu w ten sposób zablokowano zakup wydawnictwa Simon & Schuster przez wydawnictwo Pinguin Random House ze względu na znaczne ograniczenie konkurencji na rynku, do którego mógłby on doprowadzić. Przy czym była to transakcja warta nieco ponad 2 miliardy dolarów, a nie kilkaset miliardów, które zapewne musiałby wyłożyć Apple, by przejąć takiego giganta jak Disney.
Sami oficjalni przedstawiciele Disneya i Apple’a nie zabrali głosu w tej sprawie.
Źródła: The Wrap/Apple Insider/BBC/CNN