„Rządy X: Hellfire Gala” – Recenzja

Rządy X: Hellfire Gala

Odkąd pamiętam to zawsze pragnęłam przeczytać komiks, w którym nie dzieje się… Nic. Komiks, w którym świat się nie kończy, a bohaterowie nie muszą ciągle walczyć, by ochronić ludzkość przed zagładą. Od zawsze chciałam się dowiedzieć co np. najwięksi bohaterowie robią w czasie wolnym, jak się bawią, czym się zajmują jak nie pochłaniają ich sprawy życia lub śmierci. X-Men: Hellfire Gala (od wydawnictwa Egmont Polska) autorstwa Gerry’ego Duggana, Benjamina Percy’ego, Zeba Wellsa, Tini Howard i wielu innych scenarzystów poniekąd odpowiada na moje pytanie. Czy spodobała mi się jednak odpowiedź?


Hellfire Gala to największe wydarzenie sezonu w wielkiej polityce, na którym zjawiają się wszyscy, którzy coś znaczą: mutanci z Krakoi, Avengers, Fantastyczna Czwórka oraz inni – niekiedy niespodziewani – goście. Bliscy sojusznicy i zagorzali wrogowie paradują obok siebie w modnych strojach, słuchają telepatycznych koncertów, witają pierwszą demokratycznie wybraną drużynę X-Men i… zmieniają świat. Kto zyska dzięki gali nowy dom? Kto przypłaci ją życiem?


Ten komiks tak naprawdę opowiada o wielkiej imprezie pełnej blichtru, podczas której mutanci, jak i inni ważniejsi herosi, popisują się swoimi znakomitymi strojami. Od czasu do czasu zdarzy się jakaś pijacka bójka czy stworzenie na Marsie nowego domu dla mutantów. Nic zaskakującego. Głównym bohaterem tego komiksu jest zabawa, a wątkami pobocznymi są różne zwroty akcji mniej lub bardziej wciągające. Z jednej strony jest to znakomity zabieg, ale z drugiej… Nie do końca mnie przekonał.

Z jednej strony oryginalnym pomysłem jest ukazanie wielkiej gali jako głównego wydarzenia komiksowego, wokół którego dzieją się różne mniej lub bardziej istotne fabularnie historie. Tematem przewodnim w końcu ma być dobra zabawa i blichtr. Z drugiej jednak strony taka perspektywa przekazywania historii mnie nudziła, bo po prostu nie działo się nic ciekawego. Owszem, miło było zobaczyć potyczkę Wolverine’a z Deadpoolem czy proces powstania Arakko na Marsie, ale poza tym… Niejednokrotnie łapałam się na tym, że się nudzę podczas lektury, a nie da się ukryć, że jest ona dosyć długa. Cieszyłam się jak mogłam być świadkiem ciekawych interakcji, m.in. między Kapitanem Ameryką a Doktorem Doomem, bo były one intrygujące i ujmująco przyziemne, ale z drugiej brakowało mi jakiejś odrobiny adrenaliny i przygody.

Za stronę graficzną Hellfire Gala odpowiadają Matteo Lolli, Joshua Cassara, Stephen Segovia, Marcus To oraz wielu innych, a za kolorystykę Edgar Delgado, David Curiel, Erick Arciniega oraz wielu innych. Lista artystów od strony wizualnej praktycznie nie ma końca. Bardzo mnie to cieszy, bo mogłam zobaczyć pięknie zaprezentowane stroje każdej bohaterki i każdego bohatera, a trzeba przyznać, że wszystkie kreacje, czy to męskie, czy damskie, zapierają dech w piersiach. Dlatego w każdym zeszycie kreska jest wyrazista i gruba, a barwy jaskrawe i pełne. Sam koniec tomu zawiera szkice jakby były wprost wyjęte z Vogue. Cudeńko!

Pod kątem technicznym Hellfire Gala naprawdę się sprawuje fenomenalnie. Oprawa jest miękka, ale doskonale spina kartki. Nie ma mowy o zagiętych rogach. Okładki główne czy alternatywne są piękne, a sam papier jest gruby i śliski, co ułatwia kartkowanie. Czcionka jest czytelna, a tłumaczenie w wykonaniu Marka Starosty jak zwykle trzyma poziom.

Summa summarum, Rządy X: Hellfire Gala to dla mnie przeciętny komiks. Owszem, historia momentami nudziła mnie i dłużyła się niemiłosiernie, ale z drugiej strony cieszyły mnie różne trywialne rozmówki między znanymi i lubianymi postaciami oraz pięknie kreacje, które aż radowały oko. Uważam, że jednak warto wziąć udział w Hellfire Gali, bo myślę, że będziecie się bawić w towarzystwie pięknych heroin i herosów naprawdę dobrze, a cena 139,99 zł okaże się warta zachodu.


Autorka: Rose (Vombelka)


Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja przekonała Was do zakupu – opisywany tom/serię możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x