„Silk #1” (2023) – Recenzja
Silk #1 (2023)
Silk wraca
Silk powraca z jeszcze jedną własną serią. Miałem nadzieję, że fajnie to wyjdzie, bo dotychczasowe jej przygody, nawet jeśli szybko zatraciły pierwotny charakter bohaterki, to jakiegoś zawodu nigdy nie stanowiły. No i przyznaję, nadal jest fajnie. Może serie o Spider-Gwen wypadały lepiej, ale Cindy też dobrze sobie radzi.
SILK SWINGS BACK INTO THE SPIDER-VERSE! There’s something rotten in Los Angeles, and ace detective Cindy Moon is on the case! Wait…that can’t be right. In this mind-bending new series, Cindy will face old foes and never-before-seen dangers that will take her to the breaking point! Brought to you by all-star writer Emily Kim (SILK, TIGER DIVISION) and Marvel veteran Ig Guara (GHOST-SPIDER, SPIDER-GWEN)!
Fajna, nastrojowa historia na luzie. Główna, pajęcza, bohaterka i klimaty rodem z kina gangsterskiego? Noir? Czemu nie, ten zeszyt pokazuje, że i tak można. I że może wyjść z tego coś całkiem przyjemnego. Pierwszy z pięciu zeszytów do scenariusza Emily Kim fajnie wprowadza nas w nowy rozdział życia Cindy i równie przyjemnie dodaje coś nowego. Silk już sporo różnych przygód miała, poruszała się też w odmiennych estetykach, więc można było wejść w te buty bez obaw.
I naprawdę nieźle jest. Przyjemnie się to czyta, dobrze wszystko jest pomyślane. Za dużo zdradzać nie chcę, to lepiej odkryć samemu, ale jeśli lubicie postać, nie zawiedziecie się. Przyjemnie narysowane, z dobrym kolorem, ma nastrój, ma klimat i…
I chyba nic więcej dodawać nie trzeba. W ostatnich tygodniach uniwersum Spider-Mana ma się naprawdę dobrze. Może tegotygodniowa historia z Venomem zawiodła, ale Silk podnosi poziom i ciekaw jestem, co jeszcze dostaniemy.
Autor: WKP