„Spider-Gwen: Gwenverse #1” (2022) – Recenzja

Spider-Gwen: Gwenverse #1 (2022)
Gwen nigdy dość

Ileż można robić komiksów o pajęczym multiwersum? Po polsku czytaliśmy już Spiderversum, Venomverse, Electroversum czy Spidergeddon, a, jak widać, na tym wcale nie koniec. Tym razem jednak mogę powiedzieć, że to dobrze, bo zeszyt ten to zapowiedź naprawdę przyjemnej lektury, po którą warto sięgnąć.


NOT ENOUGH GWENS! When Gwen Stacy was bitten by a radioactive spider, she gained arachnid-like super-powers and started a crimefighting career as Spider-Woman (or as she’s affectionately known to her peers, Ghost-Spider)! But what would have happened if instead she had picked up the enchanted hammer, Mjolnir? Or if she received the Super-Soldier Serum? Or built a high-tech suit of armor? Or…you get the idea! Find out in this new five-issue miniseries by Tim Seeley (HEROES REBORN: MARVEL DOUBLE ACTION) and Jodi Nishijima (UNITED STATES OF CAPTAIN AMERICA) as Ghost-Spider tumbles through time and comes face-to-face with herselves!


Spider-Gwen

Już Spiderversum nie było historią odkrywczą. Czerpiąc pełnymi garściami z koncepcji multiwersum i alternatywnych rzeczywistości, jaką konkurencyjne wydawnictwo DC Comics zapoczątkowało już w roku 1961, kiedy Marvel dopiero właściwie uczył się, jak tworzyć komiksy, nie oferowało żadnego świeżego pomysłu. Chociaż nadal stanowiło kawał bardzo dobrej zabawy dla fanów pajęczaka. Potem jeszcze twórcy udawali, że mają w zanadrzu jakieś nowości, serwując kolejne wariacje na ten temat, ale za każdym razem zawodzili w mniejszym lub większym stopniu.

Tim Seeley, autor m.in. znakomitego „Odrodzenia”, nie próbuje nawet udawać, że chce powiedzieć coś nowego. Wręcz przeciwnie, doskonale wie, że historia ma jedynie posłużyć za pokazanie jak najwięcej wariacji na temat Gwen, bo Gwen nigdy dość, i chce się po prostu dobrze bawić swoją opowieścią. I robi to znakomicie, a jego dobra zabawa udziela się nam.

Akcja, klimat, lekkość, humor… Wszystko tu jest takie, jakie być powinno. Poziomem rzecz jest zbliżona do Electroversum (pamiętacie je z pewnością z tomu Superbohaterów Marvela poświęconego Spider-Gwen), także graficznie. Ilustracje są proste, cartoonowe, ale jakże miłe dla oka, kolory udane, a fajerwerki nieprzesadzone. Po prostu dobry komiks dla fanów. I nie tylko.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

Komiks wydaje się być bardzo ciekawy.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x