„Web of Venom: Venom Unleashed #1” (2019) – Recenzja

Web of Venom: Venom Unleashed #1 (2019)

Web of Venom: Venom Unleashed to kolejny one-shot związany z dwoma symbiontami: Venomem i Carnagem. Czy ojciec z synem ponownie staną do walki przeciwko sobie? Zacznijmy więc od początku.

Sam początek komiksu wydaje się dość straszny. Dwie bezdomne postacie ludzkie, w których tlą się jeszcze resztki człowieczeństwa. Powłóczą one nogami niczym zombie, wydając z siebie odgłosy układające się w dwa słowa: „Eddie” i „Brock”. „Kreatury” w końcu znajdują klucz do hotelowego pokoju Eddiego, przymierzając się do jego otwarcia, lecz nagle z dziurki od klucza zaczyna unosić się kłąb czarnego jak smoła dymu, przekształcającego się w psa, śpiącego jeszcze przed chwilą u boku Brocka. Skąd więc ten pies? Po dość wyczerpującej walce ze smoczym symbiontem, niestety czarny kostium traci swoją osobowość, a także głos. Na tę chwilę nie jest niczym więcej jak bezpostaciowym, obcym organizmem reagującym na podświadome impulsy Brocka.

Gospodarz Venoma wybrał się na wędrówkę w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania związane ze swoimi wspomnieniami, które w pewien sposób odblokował czarny kostium. Symbiont postanowił towarzyszyć mu w formie psa, aby móc go bronić. Na tym jednak nie koniec atrakcji. Pojawia się coraz więcej „zombie-postaci”, kierowanych tą samą energią, co widać chociażby po ich mętnych, czerwonych oczach. W całą akcje zamieszany jest również Carnage, który na pewno nie jest po stronie Venoma. Kto za tym wszystkim stoi? Jaka rolę będzie odgrywał tu Carnage? Co będzie z Venomem?  Reszty dowiecie się po przeczytaniu komiksu.

Za dość ciekawą fabułę tego one-shota odpowiada Ryan Stegman. Autor po mistrzowsku wprowadza nas w akcję, nie dając ani chwili wytchnienia. Z drugiej strony, relacje między postaciami nie są wyjątkowo rozbudowane, przez co trochę kuleją, choć osobiście jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało.

Jeśli chodzi o warstwę artystyczną, jestem oczarowana kolorystyką i przedstawieniem postaci. Kyle’owi Hotzowi i Juanowi Gedeonowi należą się brawa za piękne prowadzenie komiksu. Mroczny klimat serii jest przerywany barwami kontrastującymi, by skupić większą uwagę czytelnika. Postacie narysowane są dość szczegółowo, a brzydota jest wystawiona na pierwszy plan. To zaś powoduje, że możemy dojrzeć większy dynamizm. Wartkie sceny akcji zaprezentowane z wyraźnym uwidocznieniem napiętych mięśni postaci tworzą wrażenie ciągłego ich ruchu.

Web of Venom: Venom Unleashed to kolejny komiks o czarnym symbioncie, który na pewno znajdzie sobie wielu fanów. Szczególnie tych lubiących tę postać. Wtedy staje się to pozycją obowiązkową. Zeszyt jest krótki, szybko się go czyta, a przy tym pod względem wizualnym jest bardzo kuszący. Każda strona zachęca czytelnika do dalszej lektury. Jedyną rzeczą, do której mogłabym się przyczepić jest jego rozmiar. Spokojnie cała historia mogła być pociągnięta przez kilka kolejnych numerów.


Autorka: Lynn

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Tomek 658

Te dwie postacie może nie wzbudzają pozytywnych uczuć. Ale przecież można się w pewien sposób z nimi utożsamiać.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x

Agencja T.A.R.C.Z.A. zmusiła nas do śledzenia twoich poczynań poprzez pliki cookie! Czym są T.A.R.C.Z.A. i pliki cookie dowiesz się tutaj.

Co to są pliki cookies? Cookies, zwane również ciasteczkami (z języka angielskiego cookie oznacza ciasteczko) to niewielkie pliki tekstowe (txt.) wysyłane przez serwer WWW i zapisywane po stronie użytkownika (najczęściej na twardym dysku). Parametry ciasteczek pozwalają na odczytanie informacji w nich zawartych jedynie serwerowi, który je utworzył. Ciasteczka są stosowane najczęściej w przypadku liczników, sond, sklepów internetowych, stron wymagających logowania, reklam i do monitorowania aktywności odwiedzających. Jakie funkcje spełniają cookies? Cookies zawierają różne informacje o użytkowniku danej strony WWW i historii jego łączności ze stroną. Dzięki nim właściciel serwera, który wysłał cookies, może bez problemu poznać adres IP użytkownika, a także na przykład sprawdzić, jakie strony przeglądał on przed wejściem na jego witrynę. Ponadto właściciel serwera może sprawdzić, jakiej przeglądarki używa użytkownik i czy nie nastąpiły informacje o błędach podczas wyświetlania strony. Warto jednak zaznaczyć, że dane te nie są kojarzone z konkretnymi osobami przeglądającymi strony, a jedynie z komputerem połączonym z internetem, na którym cookies zostało zapisane (służy do tego adres IP). Jak wykorzystujemy informacje z cookies? Zazwyczaj dane wykorzystywane są do automatycznego rozpoznawania konkretnego użytkownika przez serwer, który może dzięki temu wygenerować przeznaczoną dla niego stronę. Umożliwia to na przykład dostosowanie serwisów i stron WWW, obsługi logowania, niektórych formularzy kontaktowych. Udostępniający używa plików cookies. Używa ich również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. To pomaga nam zrozumieć, w jaki sposób użytkownicy korzystają ze strony internetowej i pozwala ulepszać jej strukturę i zawartość. Oprócz tego, Udostępniający może zamieścić lub zezwolić podmiotowi zewnętrznemu na zamieszczenie plików cookies na urządzeniu użytkownika w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania strony WWW. Pomaga to monitorować i sprawdzać jej działania. Podmiotem tym może być między innymi Google. Użytkownik może jednak ustawić swoją przeglądarkę w taki sposób, aby pliki cookies nie zapisywały się na jego dysku albo automatycznie usuwały w określonym czasie. Ustawienia te mogą więc zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Niestety, w konsekwencji może to prowadzić do problemów z wyświetlaniem niektórych witryn, niedostępności niektórych usług. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj --> https://ec.europa.eu/info/cookies_pl

Zamknij