KomiksyTeksty

„Wolverine: Blood Hunt” #1 (2024) – Recenzja

Wolverine: Blood Hunt #1 (2024)
Najlepszy w zabijaniu wampirów

Może i Wolvie jest najlepszy w tym, co robi – a teraz to, co robi to zabijanie wampirów – ale ta ekipa twórcza najlepsza w swoim fachu nie jest. Niby jest nieźle, ale jakoś tak sztucznie, zachowawczo i bez wyrazu. Ot udało się zrobić tej ekipie komiks, który jest zarazem niezły i tak nijaki, że zupełnie nie zostaje w pamięci czytelnika na dłużej. Oto komiks Wolverine: Blood Hunt #1.


LOGAN FIGHTS BACK THE DARKNESS! WOLVERINE’s the best there is at what he does – and today, fighting vampires is going to have to top that list! Don’t miss the MARVEL DEBUT of scintillating scribe TOM WALTZ (Teenage Mutant Ninja Turtles, The Last Ronin) as he teams up with daring artistic dynamo JUAN JOSÉ RYP (WOLVERINE, VENGEANCE OF THE MOON KNIGHT) for a bloody good time! As the sky darkens across the globe and vampires reign, what hidden plot puts LOGAN directly in their crosshairs? Hint: It’s like nothing you’ve seen in BLOOD HUNT yet! Be here as the plot (and blood!) thickens when a secret vampire sect enacts a startling strategy that’ll take Logan – and the world – to the brink! Guest-starring some SURPRISE characters from Wolverine’s past!


Tom Waltz (TMNT, Lasr Ronin) napisał fabułę, która… No właściwie jest pretekstem do walki Wolviego z wampirami i tyle. Ale takim pretekstem dość słabym, bez elementu zaciekawiającego. No po prostu tak jest i tyle. walczą, walą się, szybko to leci, co jest sporym plusem, ale nie ma tez nic, przy czym czytelnik naprawdę dobrze by się bawił albo co zapadłoby mu w pamięć. Ot nijaka nawalanka, jak z przeciętnej gry komputerowej.

No i określenie „jak z gry komputerowej” najlepiej to wszystko oddaje. Fabuła nie ma znaczenia, liczy się akcja. I to nie byłoby nic złego, gdyby akcja została naprawdę dobrze zrobiona, ale nie – też jest nijaka. Graficznie zaś, mimo realizmu, w którym czuć nadmiar komputera, też za ciekawie nie jest – to proporcje jakieś dziwne, to klimat niby jest, a gdzieś ucieka, to wreszcie niby i jakoś to jeszcze wygląda, ale jest tak pozbawione serca i ducha, jakby narysowało to SI.

I tyle w temacie. Przeczytać można, da się szybko i bez bólu, ale po co? Ja nie znalazłem odpowiedzi.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x