„Ant-Man #1” (2020) – Recenzja

Ant-Man #1 (2020)
W końcu dobry Ant-Man.

Ant-Man to bohater, za którym nie przepadam. Poza klasycznymi przygodami tej postaci, które miały w sobie więcej ze starą fantastyką popularno-naukową, niż superhero, nie ciągnęło mnie nigdy do opowieści o nim, a kiedy obejrzałem kiepski film kinowy, wtórny i oparty na żenujących poziomem dowcipach, tym bardziej trzymałem się od bohatera z dala. Ale teraz pojawiła się seria, która w końcu do mnie trafiła i muszę powiedzieć, że warto ją poznać.

Ant-Man

SWARM APPROACHES! Scott Lang is back and doing better than ever! Er, at least according to him, but his daughter, Stinger, and the anthill he’s living in say otherwise. Desperate to raise his daughter’s opinion of him, Scott takes a job from local beekeepers only to uncover a global conspiracy that could topple the world order! No time to call the Avengers, this sounds like a job for – ANT-MAN?! Join the explosive creative team of Zeb Wells (NOVA) and Dylan Burnett (X-FORCE, COSMIC GHOST RIDER) as they take Ant-Man to all-new heights in this epic adventure!

Co tu dużo mówić, Zeb Wells odwalił kawał dobrej roboty z tym zeszytem. Łącząc w sobie zabawną nutę i klimaty rodem z horroru, zaserwował dynamiczną, klimatyczną i przyjemną w odbiorze historię. Nie jest to dekonstrukcja postaci, nawet do pięt nie dorasta temu, co Mark Millar pokazał w Ultimates, ale i tak dobrze to wypada.

I są też bardzo udane ilustracje. Proste, ale nastrojowe i dobrze pasujące do całości. W skrócie: dobry komiks nie tylko dla fanów Ant-Mana


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

A ja jestem fanem filmów i komiksów z Ant-Manem. Szczególnie tego z Wasp.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x