„Deadpool w czasach zarazy” (Tom 6) – Recenzja
Deadpool w czasach zarazy (Tom 6)
Deadpool znany jest z wielu rzeczy – niewyjściowa twarz, gadanie bez końca, burzenie „czwartej ściany” nawiązaniami do popkultury czy zdolności szermiercze. Okazuje się, że Najemnik z Nawijką ukrywa w sobie również ogromne ilości empatii okazywanej w typowo Wade’owy sposób.
Szósty tom przygód „podróbki Spider-Mana” jest zbiorem trzech historii. Pierwsza opowieść krąży wokół dziewczyny i Jej chęci skończenia z własnym życiem. Ta jednozeszytowa perełka jest ciekawą refleksją na temat tego, że w życiu są chwile wymagające od człowieka przyjęcia pomocy innej osoby. Niezależnie czy jest to specjalista w białym fartuchy, czy szaleniec w czerwono-czarnym kostiumie.
Kolejne strony kontynuują wątki z poprzednich tomów, jednocześnie pogłębiając konflikt między Wade’em a Madcapem. Złoczyńca tej opowieści postanowił podnieść rękę na rodzinę Deadpoola. Zrobił to w najbardziej perfidny sposób. Uczynił z Najemnika z Nawijką nieświadomego nosiciela groźnego wirusa i wprosił go na kolację do Agentki Preston. Jeden „pakt z diabłem” i kilkadziesiąt eksplozji później dochodzi do konfrontacji między Wilsonem a Madcapem, w której ujawniono, iż wspomnienia tego drugiego mogą nie być prawdziwe. Nie jest to jednak koniec, ponieważ główny antagonista ucieka, by dalej snuć plany o zemście.
Ostatnia opowieść zamyka główny wątek historii Deadpool 2099, w którym córki Wade’a demolowały wszystko wokoło.
Scenariusze Gerry’ego Duggana zawarte w tym albumie wymagają od czytelnika znajomości wydarzeń z poprzednich tomów. Czytając ten komiks odniosłem wrażenie, że całość jest poprawna i utrzymująca konwencję. Fabule niczego nie brakuje. Są zwroty akcji, trochę refleksji i „deadpoolowego” humoru. Miłośnicy Najemnika z Nawijką docenią każdy szczegół.
Część wizualna należy do dwóch Panów: Mateo Lolli i Scott Koblish dostarczyli ogromną ilość przyjemnych dla oka kadrów. Każda strona jest czytelna i dynamiczna. Wspomniane cechy podkreślają dobrane przez GURU-eFX i Nicka Filardi kolory.
Za cenę 39.99 zł otrzymujemy kredowy papier, okładki ze skrzydełkami o grubszej gramaturze papieru, wysokiej jakości druk oraz bardzo dobre tłumaczenie. Upraszczając – mamy do czynienia ze standardem wydawniczym, do którego od wielu lat przyzwyczaił nas Egmont.
Deadpool w czasach zarazy jest komiksem wycelowanym w stałych czytelników przygód Najemnika z Nawijką. Fani zrozumieją i docenią zawarte w nim nawiązania i niuanse. Nowy czytelnik może się odrobinę zrazić, ponieważ autorzy oczekują od odbiorcy podstawowej znajomości poprzednich tomów z serii Deadpool: Najlepszy Komiks Świata.
Czytaliście już nowy wolumin przygód Wade’a Wilsona? Podzielcie się z nami swoją opinią w komentarzach.
Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja was przekonała do zakupu, to serię/tom możecie nabyć tutaj.
Autor: Buarey
Dziś 11 listopada, może coś o Józefie Piłsudskim, Wincentym Witosie, Romanie Dmowskim, Ignacym Paderewskim i Wojciechu Korfantym.
Choćby mała wzmianka.