„Heroes Reborn: Peter Parker, The Amazing Shutterbug #1” (2021) – Recenzja
Heroes Reborn: Peter Parker, The Amazing Shutterbug #1 (2021)
Heroes Re…Bore
Reaktywowany event Heroes Reborn, chociaż wyszedł spod ręki Jasona Aarona, jest całkiem niezłą rozrywką. Niestety, chociaż oczekiwałem, że na jego tle tie-iny wypadną dobrze, szybko przekonałem się, że niestety, ale Marvel znów poszedł w odcinanie kuponików. A zeszyt Peter Parker, The Amazing Shutterbug to niemal tragicznie zmarnowany potencjał.
Peter Parker is the biggest Hyperion fan in the world, and he also just happens to be chummy with his favorite hero thanks to a photography gig at the Daily Bugle! SURELY, nothing can go wrong, with his camera (and him) in the heart of the action… Right?
To naprawdę mógł być ciekawy komiks. Bo chociaż można zadawać sobie pytanie, ile razy jeszcze twórcy komiksów serwować nam będą odgrzewanie tych samych pomysłów i kolejne wariacje na ich temat, jednocześnie trzeba przyznać, że wciąż jesteśmy ich ciekawi. Warunkiem jest, by były wykonane dobrze i z pomysłem, a tego tutaj nie ma.
Marc Bernardin serwuje nam tu nijaką fabułę, która sama się nie broni (a powinna), a jako część eventu obniża jedynie jego poziom. Jakiś pomysł na to wszystko był, ale zabrakło talentu, by go rozwinąć i poprowadzić. W konsekwencji powstała zachowawcza historyka tylko dla zagorzałych fanów, która jedynie chwilami miewa nieco lepsze momenty.
Niestety wszelkie te drobne i nic nieznaczące przebłyski i tak giną pod ciężarem po prostu brzydkich ilustracji. Okładka wpada w oko, ale to, co dostajemy w środku, to koszmarna kreskówkowa sieczka, rodem z opowieści obrazkowych dla dzieci, które są na tyle infantylne, że zamiast realizmu wolą wielkie oczy, kwadratowe postacie i atakujące wzrok kolory niczym z tandetnego wiejskiego festynu.
Szkoda. Mogło być dobrze, a skończyło tak, że niestety nie ma tu zbyt wiele do powiedzenia. Odradzam, bo po co Wam czytać komiks, który i tak za pięć minut zapomnicie, a który pozostawi po sobie jedynie niesmak?
Autor: WKP