„Murderworld: Spider-Man #1” (2022) – Recenzja
Murderworld: Spider-Man #1 (2022)
Zbyt dużo pająków
Nie, nie, nie. Jakoś nie za dobrze dzieje się w Spider-Manie, od lat właściwie, ale ostatnio przez event Dark Web jakoś zaczyna się to sypać jeszcze mocniej. I mówi Wam to człowiek, który temat klonów Petera lubi. Po najnowszym zeszycie mogę powiedzieć, że nie moja bajka. Jednak miałem nadzieję, że może ten Murderworld wypadnie fajnie, bo pierwszy zeszyt z Avengersami był całkiem spoko. Ale i tu coś się nie klei, czegoś mi brak, a klimat, w jaki uderza historia jakoś mi nie leży. Choć przeczytać można, bo są tu momenty, które wypadają naprawdę przyjemnie.
The Murderworld stream will not be stopped and, as its dwindling contestants grow more desperate, the wall-crawling web of death surrounding them begins to tighten – Thwip, thwip…Murderworld is a chaotic contest filled with treachery and tragedy from the minds of Ray Fawkes (One Soul, Constantine) and Jim Zub (Conan the Barbarian, Avengers: No Surrender) illustrated by Farid Karami. Arcade and his schemes have been a punchline in the past, but this game is no laughing matter. Each issue ups the ante and will keep readers guessing right up until the end. Don’t miss it!
Bolączką tego zeszytu jest to, co i jest bolączką najnowszych komiksów Dana Slotta o pajęczakach z różnych wymiarów. No za dużo tego, za mało oryginalności, brak większego pomysłu i wrzucenie do wora zbyt wielu elementów, które już były. Tu ten kiepski Murderworld plus te pająki… Lubię postacie, ale mam przesyt, a jakiejś inwencji tu brak. Czyta się to nieźle, szybko, akcja nie nuży, ale nic nie porwało mnie jakoś.
Miłe graficznie i tyle. Okładka kolejnego zeszytu zapowiada lepszy poziom przygody, lepszy klimat, ale tu jest jak jest. Gdyby tak skupić się na jednej postaci, postawić na klimat i mrok, bo ta historia aż się o to prosiła. Tak sobie myślę, że postawienie na mroczniejsze postacie typu Blade, Ghost Rider czy Venom i wrzucenie ich w taką akcję, plus zrobienie tego na modłę kina lat 80. XX wieku, gdzie byłoby i kolorowo, i zabawnie, i nastrojowo, i krwawo też, wyszłoby naprawdę na poziomie.
Autor: WKP