„X-Men/Fantastic Four #1” (2020) – Recenzja
X-Men/Fantastic Four #1 (2020)
X4
Przyznam, że zaczyna mnie to już irytować. Co takiego? Powtórki z rozrywki, kopiowanie schematów, wątków… Nie mam nic przeciw odświeżaniu tego, co było pod warunkiem, że ma się na to pomysł, a nie tylko dla pieniędzy. A Marvel od dłuższego czasu nie dba już o fanów tylko serwuje mdłe, nudne komiksy i taki jest też pierwszy zeszyt mini-serii X-Men/Fantastic Four.
KRAKOA. Every mutant on Earth lives there … except for one. But now it’s time for FRANKLIN RICHARDS to come home. It’s the X-MEN VS. the FANTASTIC FOUR and nothing will ever be the same.
Wiele lat temu Marvel wypuścił na rynek przeciętną mini-serię X4, potem była też nie lepsza – Ultimate X4, a teraz dostajemy jeszcze gorsze X-Men/Fantastic Four. To miał być przełomowy komiks, jest nuda, której nie chce się za bardzo czytać, bo nic tu nie zaskakuje. Dialogi sztywne, postacie płaskie, fabuła kiepska…
… i nawet rysunki dostajemy nijakie. Dodson to człowiek, którego nie zbyt lubię, bo nie pasuje do poważnych treści, ale do którego mam sentyment ze względu na ilustracje do znakomitych (scenariuszowo oczywiście) albumów ”(oba napisane przez Marka Millara) czy Spider-Man/Black Cat: Evil That Men Do (sc. Kevin Smith). Tu nawet pasuje, ale…
Komu to się spodoba? Czytelnikom, którzy albo totalnie nie mają gustu, albo boją się myśleć, albo po prostu jest im wszystko jedno, co czytają. Reszta rzuci tym w kąt. Może dalej będzie lepiej, ale ja nie mam ochoty się o tym przekonywać.
Autor: WKP
Nie można tak pisać, że Marvel wydaje nudne komiksy. Bo po pierwsze obraża się wydawców. A po drugie obraża się wszystkich czytelników komiksów Marvela. Chyba należy się tym podmiotom szacunek.
Szacunek należy się tym, którzy na niego zasługują. Skoro Marvel nie ma go dla czytelników czy sam na niego zasługuje? Za to ostrzeżenie kupujących przez złym komiksem to wyraz szacunku dla nich.
Szacunek należy się komiksowi złemu i dobremu. Wszystkie komiksy Marvela i DC są na najwyższym z możliwych poziomów.