„Spider-Man: India #1” (2023) – Recenzja

Spider-Man: India #1 (2023)
Powrót indyjskiego pająka

Cóż, postać hinduskiego Spider-Mana to nie żaden nowy wymysł. Po prostu gość pojawił się ostatnio w filmie, więc trzeba było skorzystać z okazji i pokazać go raz jeszcze. Więc pokazano. No i nic szczególnego z tego nie wynika, co tu się oszukiwać. Nigdy nie była to postać ani seria, która by mnie porwała, fajnie czytało się o nim w Spiderversum no i tyle, a teraz czyta się mocno przeciętnie, niestety. Oto zeszyt Spider-Man: India #1.


SPIDER-MAN: INDIA RETURNS! Just in time for his big role on the silver screen, Spider-Man: India returns for his first miniseries in almost twenty years! Pavitr Prabhakar is back, fresh from „The End of the Spider-Verse” in in his own universe’s Mumbai. But things aren’t exactly simple. There’s a science professor promising results, activating people’s „lizard brain” along with a ruthless businessman who may be more than he seems… Don’t miss the break-out Spider-Character of 2023!


Z tym komiksem jest trochę, jak z bollywoodzkimi filmami. Czyli za przegięte to, za kolorowe, a zarazem bez jakichkolwiek ambicji. Nie lubię indyjskiego kina, nie moja to bajka, nie wytrwałem na żadnym powyżej pięciu minut… No a tu trochę tego jest. Na szczęście nie śpiewają, ale za kolorowe to to, za barwne, za przegięte… Wszystko co znamy odtworzone zostaje raz jeszcze, niby w hinduskim klimacie, niby z własnym pomysłem, ale tylko niby, bo tego własnego to jest tu jak na lekarstwo, a nie o to przecież chodziło.

Więc najlepszym, co zeszyt ma do zaoferowania jest okładka. Szkoda, że środek tak nie wygląda, zły nie jest, nic takiego nie mówię, ale też jakiś taki przesadnie ekspresyjny i przegięty. Ot taki już jego „urok:. Przeczytać można, ale nie spodziewajcie się niczego szczególnego, bo inaczej zawód będzie spory.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x