„The Variants #1” (2022) – Recenzja
The Variants #1 (2022)
Good Variants
Może Gail Simone nie zawsze robiła świetne komiksy, bo jej run Deadpoola chętnie bym przemilczał, ale za to zawsze wychodziły jej historie o kobiecych bohaterach. I taką też zrobiła w The Variants, gdyż jest to naprawdę dobra pozycja i bodajże najlepsza z tegotygodniowych (z 29.06.22) nowości od Marvela. Jest to porcji solidnego komiksu dla czytelników mających dość typowego superhero.
What would it really be like to meet an alternate version of yourself, another you who had made different choices and lived a completely different life as a result? That’s the question facing Jessica Jones, as what seemed like a routine investigation instead has her encountering other incarnations of herself from across the Multiverse. Can Jessica get along with herself? Will she want to kill her other selves? And will seeing the lives she could have led drive her into a self-destructive spiral? This is what happens when you meet…the Variants!
Nie mówię, że fabuła The Variants jest jakimś cudem, bo nie jest. Ale to kawał dobrej, rzetelnej roboty, wnikającej tak w akcję, jak i w bohaterów. A właściwie bohaterki. Szczególnie jedną, ale tego chyba się domyślacie. Wszystko to jest przyjemne, podane w dobrym stylu i pozbawione nudy. Za to uzupełnione o fabułę, jaką można by nazwać oldschoolową. Jakby żywcem wyrwaną z czasów, kiedy na dwudziestu planszach komiksów zawierano więcej treści niż teraz. Owszem, to nie poziom lat 90. (i dobrze), ale jednak.
Świetna jest też szata graficzna. Dobra, realistyczna kreska, nienazbyt wyraziste kolory… Ogląda się to naprawdę przyjemnie, tym bardziej, że ilustrator skupia się na postaciach tak jak powinien, umiejętnie oddając przy tym właściwie wszystko co ma oddawać. Powinienem w tym miejscu ponarzekać, że bardziej sprawdziłaby się tu oldschoolowa szata graficzna, ale nie byłaby to prawda. Zresztą kreska ma tu w sobie coś z dawnej szkoły i łączy klasyczne z nowoczesnym, jak i sam scenariusz.
W skrócie, dobra robota. Rzecz warta poznania i polecenia. Spore pozytywne zaskoczenie, jak na współczesne marvelowskie historie.
Autor: WKP
